Wymiana hallotronu |
![]() |
![]() |
![]() |
Redaktor: Mirek | |
09.08.2011. | |
Postaram się w miarę prosto opisać wymianę czujnika halla w silniku BMW serii R2V
Objawy - u mnie silnik zaniemógł po przejechaniu około 5km - iskra nie znikła jednoznacznie, więc trochę było problemu ze zdiagnozowaniem problemu. Przyczyną uszkodzenia czujnika w moim przypadku była jazda w głębokiej wodzie i zostawienie motocykla na kilkanaście dni bez odpalania. Przez ten czas pojawiła się rdza na deklu z nacięciami, który pracuje z modułem, a rdza uszkodziła czujnik. Gdybym po jeździe w rzece odkręcił przedni dekiel silnika i dekiel aparatu zapłonowego, aby jego wnętrze wyschło, sądzę że nie powinno dojść do uszkodzenia. Dodam, że w moim silniku dekiel aparatu zapłonowego był zaklejony na silikon, a woda dostała się prawdopodobnie otworem z plastikowym elementem którym wychodzą kable.
Objawy: motocykl odpaliłem po miesięcznej przerwie od jeżdżenia rzeką, przejechałem 5 km i koniec. Znikła iskra, pojawiała się wyłącznie przy włączeniu zapłonu, jednak przy kręceniu rozrusznikiem już nie. Dzięki wiedzy kolegi Adama (AdaM72 - wielkie dzięki za pomoc) udało się ustalić czy to wina modułu czy czujnika halla.
Diagnoza: Po wypięciu czujnika czyli 3-pinowej wtyczki pod przednim deklem (nad alternatorem), podajemy masę na środkowy pin (oczywiście podajemy masę na kabel lecący na moduł zapłonowy, a nie na aparat). Jeśli brak iskry jest winą czujnika halla, to w tym momencie pojawi się iskra. Jeśli nie, to przyczyna leży gdzie indziej (moduł, cewka itp.)
Naprawa: Wykręcamy aparat zapłonowy, ja przed wykręceniem zaznaczyłem śrubokrętem na obudowie aparatu i na boku silnika rysę by potem już nie ustawiać zapłonu. Kiedy mamy już aparat na zewnątrz, wybijamy klin który jest schowany pod sprężynką - w czerwonym kółku.
Klin jest dosyć trudno wybyć, mi za wybijak posłużył obcięty klucz imbusowy i zdał swój egzamin. Pod elementem trzymanym przez klin są podkładki dystansowe i "uszczelki" z kryngielitu lub podobnego materiału, należy je bardzo delikatnie zdjąć - ja jedną połamałem podczas zdejmowania, a niestety nie występują jako element wymienny. Potem odkręcamy sobie dwie śruby przedniego dekla aparatu, następnie kolejne dwie i zdejmujemy pierścień Segera z ośki aparatu. Następnie wykręcamy 3 śruby trzymające wnętrze aparatu w obudowie.
Lekko pobijając w ośkę aparatu (od strony na początku wybitego klina) wybijamy całe wnętrze z obudowy. Podczas wybijania należy uważać na plastikową wsuwkę z kablem, należy delikatnie podważyć ja przy końcu tkwiącym w obudowie - ponieważ jest tam plastikowy bolec mocujący w obudowie i trzeba uważać by go nie połamać. Wyjęte wnętrze składa się z 2 elementów, które są razem na ośce aparatu. Podczas zdejmowania przedniego elementu z ośki należy uważać bo jest on połączony z tylnymi sprężynkami przyspieszacza. Ja po rozkręceniu miałem w takim stanie moją część z czujnikiem halla.
Na ostatniej fotce widać tez dwa nity trzymające czujnik do reszty, problem polega na tym, że jeden jest zasłonięty od tyłu stalową blachą i zanitowanie nowego elementu może być problematyczne. Tylnia ściana wyglądała na element który można odłączyć od przedniej, jednak nie mogłem tego wykonać, a nie chciałem czegoś uszkodzić więc wywierciłem w niej z tyłu otwór umożliwiający mi "dojście" do nitu od tyłu.
Następnie wszystko wyczyściłem pomalowałem podkładem i przynitowałem nowy czujnik. Z przynitowaniem jest mały problem, ponieważ do jednego z nitów jest trudny dostęp, zrobiłem prosty "przyrząd" z śruby 10mm - jej oszlifowany łeb pozwolił mi podeprzeć nieosiowo nit od spodu podczas nitowania. Nowy czujnik przed przynitowaniem podłączyłem do obiegu i delikatnie ruszałem w nim blaszką, by być na 100% pewnym, że to kwestia jego wadliwości, iskra pojawiała się. Dosyć problematyczne jest ustalenie długości trzech lutowanych kabelków wychodzących z czujnika - tak by nie obcierały o nic podczas obrotów aparatu, mi dopiero za 3 podejściem udało się dobrać odpowiednią długość. Na koniec wszystko skręcamy razem w odwrotnej kolejności, aparat przykręcamy na swoje miejsce ustawiając go równo z wcześniej narysowaną kreską na obudowie i cieszymy się nadal jazda naszym motocyklem. Nowy czujnik halla kupiłem w znanym i lubianym sklepie internetowym z częściami do BMW za około 120 zł Cały używany aparat zapłonowy to koszt około 100 Euro. Myślę że jadąc w daleka drogę warto się zaopatrzyć w taki czujnik bo mając warsztat można naprawę wykonać w kilka godzin, a jest to trudna do dostania część i nie da się jej naprawić "domowymi" sposobami. Profilaktycznie by w przyszłość nie mieć podobnego problemu warto "nacięty dekielek" polakierować proszkowo lub oddać do ocynku. w nowszych silnikach - po 90 roku element ten powinien być już ocynkowany.
Powodzenia i nie życzę nikomu takiej usterki. Mirek (czarny - mirek-wroc) |
|
Zmieniony ( 31.07.2013. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|